sobota, 31 października 2015

Drugą część haftowania w ciemno i miesiąc za nami

Dzisiaj pora na pokazanie ukończonych dwóch części z tajemniczej zabawy u Raeszki. Udało mi się zmieścić w terminie i oto on :

  Nawet nie wiedziałam, że ten czas mi tak szybko zleci. Dwa dni temu nasza księżniczka skończyła miesiąc.


Bardzo długo się biłam z myślami czy pokazać to zdjęcie i w końcu doszlam do wniosku, że to mój blog i moja sprawa. Tak miesiąc temu Maja pojawiła się na świecie, dla mnie to najpiękniejszy moment i chciałam się z Wami nim podzielić.

Z góry uprzedzam, że wszystkie wredne komentarze zostaną usunięte, komu się nie podoba co pokazuję może nie oglądać i tyle.

16 komentarzy:

  1. Zdjęcie trochę straszne, ale przecież to "samo życie":) Ja Ci go zazdroszczę, bo też bym takie chciała mieć:(
    Ależ fotograf, pewnie mąż, musiał być opanowany, żeby w tym momencie myśleć o fotografowaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiekny moment!!!!!!!!! Zazdroszcze opanowania i takiego zdjecia :) Slodka coreczka! gratuluje!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hafcik zapowiada się świetnie. Myślę, że może to być Mikołaj na swoim tronie ;)
    Dzidzia prześliczna, a prawdą jest , że takie maluchy rosną szybciutko , a czas poprostu biegnie :).
    Co do zdięcia , to nie jest takie straszne :). Cesarskie cięcie miałaś, mam nadzieję, że juź doszłaś do siebie. Mnie czeka poród za jakieś trzy tygodnie ( będzie chłopczyk).
    A co do komentarzy to masz zupełną rację, kto chce to zostaje, a jak coś się nie podoba to niech spada :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Tobie zobaczyłam jak wygląda przyjście na świat dziecka przez cesarkę, bardzo dziękuję:) Wspaniała pamiątka, kiedyś Maja będzie mogła powiedzieć że ma zdjęcia naprawdę od pierwszej chwili wyjścia na świat:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne zdjęcie! Twoja sprawa, co umieszczasz, jak się komuś nie podoba, to niech nie patrzy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oczywiście to Twoja decyzja co chcesz pokazać. Powiem szczerze też miałam cesarkę i pomyślałam przez chwilę - pewnie podobnie było z moją córką. Tylko. że ona właśnie skończyła 23 lata. Całuski dla Twojej córeczki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiedziałam, że w takim momencie można robić zdjęcia. Tak się zastanawiam kto je zrobił, bo podczas cesarki chyba mąż nie może być obecny. Tak czy inaczej, macie wyjątkowe zdjęcie w albumie i wspaniałą pamiątkę. Córeczka śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Po prostu cud narodzin:) Zazdroszczę takiej pamiątki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniałe zdjęcie.... sama bym chciała mieć taką pamiątkę 

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczny bąbelek:) i jak podobna do braciszka:)
    bardzo podoba mi sie Twój hafcik na tym niebieskim tle wygląda super :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne zdjęcie. Moje dzieci przyszły na świat w sposób naturalny i nie możemy pochwalić się takimi zdjęciami. Za to w swoim archiwum mam zdjęcia zrobione krotko po porodzie, an których wyglądam jak... Naćpane zombie :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Niespodziankowy haft niby znajomy, ale wciąż tajemniczy.
    Czas płynie nieubłaganie. Zaskakujące, że minął już miesiąc. Panna rośnie jak na drożdżach.
    Zdjęcie super. Nie wiem, co może w nim szokować. Nowo narodzone dziecko? Pępowina? odrobina śluzu, wód i krwi? Przestańmy udawać, że świat jest piękny i tylko różowy. Jest dokładnie taki jaki ma być. A najpiękniejsze jest to najmniejsze i najbardziej bezbronne. Że jeszcze nie umyte, że wciąż pomarszczone... Przecież to samo piękno!
    Patrzę na zdjęcie i chyba już wiem, co mnie tak strasznie i boleśnie uwierało, że aż ku trwodze lekarzy zaczęłam się "wiercić"...
    Mój mąż był przy narodzinach syna, ale wolał ściskać mi kurczowo dłoń, niż zerkać za parawan...
    Pozdrawiam cieplutko i serdecznie obie dziewczyny i chłopaków też

    OdpowiedzUsuń
  13. Zazdroszczę zdjęcia. Miałam dwie cesarki ale niestety parawan nie pozwalał na zobaczenie tego cudnego momentu.Do szpitala zabieraliśmy kamerę i aparat ale zawsze zapominaliśmy zabrać na salę.

    OdpowiedzUsuń
  14. fajne dzieciaki,z zdjęcie z cesarki spoko.może naturalny poród trochę głupio byłoby pokazywać ale ate to zdecydowanie przejdzie,zresztą Twój blog i takie momenty warto mieć uwiecznione

    OdpowiedzUsuń
  15. Hihi mam nadzieję, że to nie Ty robiłaś zdjęcie ;).
    Będziecie mieć super pamiątkę i gratulacje dla męża za opanowanie i trzeźwe myślenie :).

    O, fajnie, że miałaś ten hafcik w planach. Jeden już mniej :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam dodać, że podobne do siebie są te Twoje szkraby :).

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...