środa, 7 stycznia 2015

Sówka mnie nie opuszcza :)


Oj już na prawdę widzę koniec sówki :) myślę, że pomęczę Was jeszcze maksymalnie dwoma ( no może trzema ) postami i pokażę coś innego. Dzięki za wszystkie komentarze pod ostatnim postem, dobrze że większość z Was ma podobne przemyślenia do mnie ( od razu mi lepiej ). Marta pomęczona przeze mnie podesłała kolejną część i tak to wygląda na dzisiaj.




Jak widać w kolejnym poście powinnam już pokazać całe ptaszysko :) potem ostatni kawałek i decyzja czy koraliki, czy supełki czy może normalne krzyżyki ???? Jeszcze nie wiem co wybiorę :)

6 komentarzy:

  1. Do koralików to trzeba mieć koraliki :D Ja będę kombinować u mnie, ale coś mi świta, że chyba wykorzystam pomysł, który już kiedyś zrealizowałam w needlepoincie, zobaczę, czy zda egzamin. A do sowy chyba w weekend siądę, bo szykuję się odwiedziny w miejscu, gdzie mi się dziećmi zajmą, to jakieś małe hafcisko można ze sobą zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sowa rośnie jak na drożdżach :) Ciekawe co wybierzesz do wykończenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super :) ja mecze dopiero 3 czesc, a ty zaraz skonczysz :)
    wybierz koraliki, super efekt :) wiem bo ja tez tak robie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. idziesz jak burza z tą sową :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Powodzenia!Szybko rośnie... ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...