Postanowiłam jak najszybciej wyhaftować wzorki SAL-owe dopóki mam chęci i czas :) W piątek dostałam od Marty 2 część wzoru i już jest gotowa. Sówka bez czarnej nitki i już wykończona backstitchami :)
Teraz pozostaje mi czekać na kolejną część schematu :)
A żeby było mało kolejne SAL-e mnie skusiły , oj dziewczyny moja silna wola to mit :P Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie komentarze :)
Wzorki mam, więc może kiedyś je wyszyję :)
OdpowiedzUsuńNo, no szybko Ci idzie:) Ale mnie by sie jakos dziwnie to haftowalo, nigdy nieczego nie haftowalam kartkami, czy prostokatami, ale calymi elementami w jednym kolorze, wiec np. zolty brzuszek wyszylabym na raz, tu musialas w polowie przestac. Dziwny ten sal i te wszystkie ograniczenia i zasady:(
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńzasady dziwne czy nie... hafcik idzie Ci fantastycznie!!!
OdpowiedzUsuńPięknie wychodzi :) Coraz bardziej mi się podobają te sówki na szczęście mam gdzieś schemaciki więc na pewno je popełnię :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się pieknie :)
OdpowiedzUsuńwychodzi super, ja wlasnie dlubie 2 czesc :)
OdpowiedzUsuńBędzie sympatyczna sowa :)
OdpowiedzUsuń