Oj długo mnie tu nie było, długo, ale wracam i już będę pisała regularnie. U mnie jak zwykle długo, długo nic, a potem niesamowite zamieszanie :) Trochę zakupków do mnie dotarło, ale będzie osobny wpis biżuteryjny jak już będę miała wszystko co zamówiłam. Część moich zakupów czeka na mnie w Polsce, więc pokażę je dopiero jak mój małż pojedzie do Polski i je przywiezie, za około 2 tygodnie :) A teraz słów kilka o weekendzie. W końcu, po wielu tygodniach ustalania terminu, udało mi się spotkać z Agnieszką ( Mamuśką73 ). Nawiedziłam ją na cały weekend z moimi chłopakami i było świetnie. Dzieciaki szalały a mamuśki gadały :) żeby nie było, że tylko gadały to również piekły muffinki ( mój Starszak poprosił Agę i patrzcie do czego to doprowadziło ), tzn. Aga piekła, dzieciaki dekorowały a ja robiłam za zmywarkę : )
zdjęcie zrobiła Agnieszka
Jak już udało się uśpić Malucha zaczynałyśmy nocne posiedzenia, raczej nocno-ranne , bo zazwyczaj koło 2,00-3,00 nad ranem kładłyśmy się spać. Powycinałam sobie trochę cudowności, ale weekendu by brakło gdybym chciała wyciąć z wszystkich wykrojników, które oglądałam. Mam całe pudło wycinanek :
Nie będę Wam pokazywała pojedynczo, na karteczkach się pojawią i wtedy zobaczycie :) i do tego piękne odbitki. Stemplowała Aga , ja i Starszak, za niedługo karteczki z ich użyciem :)
Agnieszka ostrzegała mnie lojalnie, że jak wejdę do pracowni, będzie ciężko i kurcze miała rację. Byliśmy u niej cały weekend , a nie wiem czy 1/3 udało mi się przejrzeć, a gdybyście zobaczyły te zestawy do haftu... chyba nigdy tylu nie widziałam. Dzięki temu, że u Agi jest wszystko pooglądałam sobie Dim-ki i już wiem jakie w najbliższym czasie zakupię :) Udało mi się jeden odkupić od szalonej Mamuśki :)
Oczywiście worek ( a raczej torbę prezentów dostałam ):
to jeszcze nie wszystko, ale reszta innym razem :) Ja tym razem nie wykazałam się wielką kreatywnością, ponieważ Agnieszka ma tyle cudowności, że niczym nie mogłabym jej zaskoczyć. Wim, że lubi czytać, więc podarowałam jej książki, mam nadzieję, że się spodobają :) To tyle na teraz, muszę trochę posprzątać i pomyśleć nad kartkami :) Aguś pilnuj się, teraz już Ci nie odpuszczę i będę nawiedzać bez opamiętania :)
Ale to był weekend;-)
OdpowiedzUsuńJa wybieram sie do córki, by sobie takich wycinanek porobić.
Książki zawsze są cudnym prezentem.
No popatrz, a mamuska chrzanila, ze nie bylo czasu na zdjecia:P
OdpowiedzUsuńA mnie sie podobaja male rameczki na hafciki, w takich ksztaltach jeszcze nie widzialam:(
Super upominki!!!
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście te pyszności, tylko pomarzyć można!!!
OdpowiedzUsuńJa też już poznałam gościnność Agnieszki - super spotkanie. Już czytałam relację Agnieszki. Wspólne robótkowanie daje dużo przyjemności. Pozdrawiam Iza N-P.
OdpowiedzUsuńWitaj, czy bierzesz udział w salu ponieważ dnia 20 września powinnaś zamieścić pierwszą odsłonę obrazka? bardzo proszę o odpowiedż na e- mail ukryta55@wp.pl
OdpowiedzUsuńoj,oj ale cudenka...
OdpowiedzUsuńzazdroszcze:-)
OdpowiedzUsuń