Przyleciały :)

Przyleciały :):):):) a co, kto ???? Już wyjaśniam zagadkę. Zupełnie spontanicznie przyleciały do nas na Święta 2 laski - czyli moja ciotka z kuzynką. Bardzo się cieszymy bo jakoś od razu weselej się zrobiło, a Maluch zachwycony  i trudno go opanować.  W związku z pobytem rodzinki trochę mnie mniej w blogowym  świecie, ale staram się Was podczytywać w miarę regularnie.
A propos przylatywania, dzisiaj przyleciały od Basi wygrane książki w jej Candy a oprócz książek, dostałam jeszcze inne cudowności :

śliczne szydełkowe kurki, jedna poleci do Polski do mojej ukochanej babci

podkładki też zrobione na szydełku

ręcznie robiona karteczka z życzeniami świątecznymi

Basiu kochana bardzo, bardzo dziękuję :)

Oczywiście nie może zabraknąć krzyżyków, więc zapisałam się na kolejne zabawy i tak,w  kolejności zupełnie przypadkowej:
SAL Japoneczki u Kal32
SAL Wiśniowy u Mysi
RR z kotkami u Mysi
W imieniu organizatorek zapraszam na zabawy SAL-owe, wzorki dziewczyny wybrały cudne więc na pewno będzie się szybciutko i miło haftować.

Mamuśka już się nie mogę doczekać naszego spotkania, kupiłam wełnę i będziesz mnie uczyć i uczyć i uczyć :)

Dziękuję za wszystkie komentarze :) a tak na marginesie właśnie ten post ma nr 100 , ale szybko mi zleciał ten czas, chyba coś muszę wymyślić na jubileusz blogowy :)