piątek, 30 stycznia 2015

Książki stycznia

Postanowiłam w tym roku podzielić się z Wami książkami, które przeczytam. Pod koniec każdego miesiąca zdradzę Wam co udało mi się pochłonąć. Miesiąc styczeń zdecydowanie upłynął pod hasłem: prawdziwe historie i tak oto co przeczytałam:


Poruszająca książka o profesorze, polecam każdemu z czystym sumieniem. Najciekawsze były dla mnie fragmenty mówiące o początkach kariery lekarskiej ( ten obraz szpitali i służby zdrowia był bardzo trafny ) natomiast polityka i wszystko co z tym związane trochę mnie miejscami nudziła ( ale to kwestia gustu )


Te dwie pozycje mnie powaliły na kolana. Obraz Amsterdamu i zasad panujących w znanej wszystkim "Dzielnicy Czerwonych Latarni" wstrząsnął mną. Nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo handel kobietami jest powszechny, szczególnie w tej części Europy. Uważam, że wszystkie młode dziewczyny wyjeżdżające do pracy za granicę powinny to przeczytać. Nigdy nie wiadomo kogo tak straszny los może spotkać, oby takich dziewczyn i kobiet było jak najmniej. Gorąco Wam polecam !!!


To kolejna pozycja, w której poruszany jest los kobiet i dzieci w krajach muzułmańskich, chociaż nie tylko. Okazuje się ,że nawet poza granicami swojego kraju pewne zachowania się nie zmieniają a otoczenie jak zwykle nie reaguje :( Smutna książka mówiąca o wspaniałej, silnej kobiecie z której warto brać przykład.


Jak tylko udało mi się zdobyć tę książkę wiedziałam, że nie pożałuję. Przyznam szczerze, że scjentologia do tej pory kojarzyła mi się tylko z Tomem Cruisem i Johnem Travoltą. Jenna opisuje swoje życie w sekcie odkąd była kilkuletnim dzieckiem do momentu odejścia z kościoła. Książka w niektórych momentach bardzo ciężka do czytania, mnóstwo szczegółów scjentologii i ich praktyk na swoich wyznawcach. Tym bardziej jestem pod wrażeniem, że nastolatki będące w sekcie ogarniały całą tę ideologię. Zupełnie inaczej patrzę teraz na scjentologię i nie rozumiem jak tak ślepo można wierzyć w pewne rzeczy. Zapomniałam napisać, że Jenna jest bratanicą człowieka, który teraz stoi na czele scjentologów więc tym bardziej warto poznać jej historię.



I kolejna pozycja jednej z moich ukochanych autorek. Książka jak to zwykle bywa u Picoult nawiązuje do ważnych społecznych problemów i dzieci uwikłanych w te problemy. Tym razem mowa o przemocy w szkole, braku akceptacji przez rówieśników i dorosłych, którzy są bezsilni w takich sytuacjach. Do czego to może doprowadzić ? Odpowiedź jest jasna, do tragedii... Po szczegóły zapraszam do książki "Dziewiętnaście minut"

Hi, hi , hi a oto pozycja holenderska. Z racji tego, że moja znajomość holenderskiego nie pozwala mi na bardziej ambitne pozycje zaczynam od bajek dla dzieci. Tym razem Jip i Janneke ( klasyka holenderska ) , czyli bohaterowie książeczki z wieloma opowiadaniami. Każde opowiadanie ma jakiś morał albo coś ciekawego do przekazania dzieciom. Teraz ja czytam Maluchowi a za jakiś czas pewnie on sam już będzie mógł ją czytać ( a ja mam nadzieję przejść do literatury dla trochę starszych ;) )

To wszystko na styczeń, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam.

Dziękuję za wszystkie komentarze pod zakładkami, powiem Wam że ja też nie wiem w jaki sposób udało mi się je skończyć w terminie :) ale nigdy więcej nie będę na ostatnią chwilę haftować.

środa, 21 stycznia 2015

Zakładki na szybko

Witajcie i na wstępie bardzo Wam dziękuję za tak miłe komentarze pod moją sówką. Przydadzą się wszystkie wskazówki dotyczące oprawy :) Serducho specjalnie ma koraliki kontrastujące z resztą, taki efekt chciałam osiągnąć.

Po sówce miałam ambitny plan, żeby zabrać się za leżące odłogiem UFO-ki ale nie ma lekko. Wczoraj w szkole Malucha dowiedziałam się, że w następny dzień ( czyli dzisiaj ) obydwie nauczycielki mojego syna obchodzą urodziny i przygotują przekąskę dla dzieciaków. Maluch w płacz bo przecież on chce żebym zrobiła zakładki... na nic tłumaczenia, że to mało czasu, że mogę nie zdążyć on się uparł i koniec. Dzięki uprzejmości niezawodnej Ani dostałam mnóstwo wzorów szybkich zakładek ale ja jak zwykle chciałam być dobra i przekombinowałam :( Maluch mógł wybierać wzór i........ żeby było łatwiej wybrał coś zupełnie innego. Poddałam się i cały dzień haftowałam ( z przerwami na zrobienie obiadu, odebranie syna, pójście na kurs holenderskiego) , w nocy już nie miałam siły i lekko pokombinowałam. Zamiast wyhaftowanego kwiatka dodałam ćwieki ( była 2 w nocy ) a o 6 rano wykańczałam zakładki. Niestety nie ma zdjęć gotowych zakładek ale rano już nie ogarniałam rzeczywistości :P Bądźcie wyrozumiałe :)

Tak w nocy wyglądały razem z czekoladkami :)


niedziela, 18 stycznia 2015

Sówka gotowa !!!!!

Tak, tak, tak :) w końcu mogę się pochwalić gotową sówką. Sówka wyhaftowana na kanwie lekko różowej 18ct ( nie mogę tego uchwycić na zdjęciach ) , użyłam muliny DMC zgodnej ze wzorem ( kilka zmian w kwestii koloru backstitchy ) , natomiast koraliki dobierałam samodzielnie z moich zasobów. Koraliki jak widać są niezbyt kształtne :) hihihiih ale cóż , mnie to nie przeszkadza zupełnie. Oto ona :





Mam do Was jeszcze pytanie, jak oprawiacie hafty z koralikami ?? Tak samo jak bez koralików , czy jakoś inaczej ?? Podpowiedzcie proszę :)




sobota, 17 stycznia 2015

Sówka odsłona przedostatnia

Jak pisałam tak też zrobię , dzisiaj przedstawiam sówkę ( prawie ukończoną ). Wszystkie części zostały już wyhaftowane , backstitche zrobione , zostało wykończenie hafciku. Nadal nie wiem na co się zdecydować, dzisiaj będę przekopywać rzeczy w poszukiwaniu koralików i przede wszystkim igły do nich ( szukam  już kilka dni i nic :( ). Jeżeli się nie odnajdzie pozostanie mi coś innego wykombinować, tak czy siak jestem z siebie dumna a Marcie dziękuję za wspaniałą zabawę i co tu dużo mówić zupełnie nowe wyzwanie dla mnie. Dzięki Marcie podjęłam decyzję, że od teraz w większych haftach backstitche będę robiła od razu po danym fragmencie, bardziej mi ta metoda odpowiada. Oj rozpisałam się trochę ale teraz już sówka w pełnej krasie :





Mam nadzieję, ze i Wam się podoba :)

Piegucha : Ty to wszystko wypatrzysz :P faktycznie ramka ma dziurę ale zamierzoną, będzie tam wyhaftowane kilka słów . Hafciki będą się pojawiały przez 12 miesięcy ( 1 co miesiąc ), a prezent będzie gotowy na Święta. W tym roku chciałabym dla moich bliskich przygotować coś wyjątkowego, mam nadzieję, że się uda :)

Anek73: rozumiem niechęć do kwiatków, ale postanowiłam ją w sobie przezwyciężyć ( tym bardziej, że wiem jak kocha kwiaty osoba dla której przygotuję prezent )

Katarzyna, Anna S, Sylwuska, Dendrobium : bardzo dziękuję za miłe słowa :)


czwartek, 15 stycznia 2015

Pierwszy kwiatek gotowy

Dzisiaj nadeszła chwila na pokazanie pierwszego kwiatka z SAL-u u Kasi :) Kwiatków będzie 12 i przyznam szczerze, że chociaż już trochę haftów za mną to po raz pierwszy wyhaftowałam kwiat. Kwiaty zostaną wykorzystane jako prezent dla pewnej osoby ale na razie nie zdradzę szczegółów. A oto goździk :



Biorę też udział w super akcji związanej z czytaniem. W najbliższym roku mam przed sobą takie oto wyzwanie :



            Za mną już kilka książek więc w kolejnym poście pochwalę się co przeczytałam :)

środa, 7 stycznia 2015

Sówka mnie nie opuszcza :)


Oj już na prawdę widzę koniec sówki :) myślę, że pomęczę Was jeszcze maksymalnie dwoma ( no może trzema ) postami i pokażę coś innego. Dzięki za wszystkie komentarze pod ostatnim postem, dobrze że większość z Was ma podobne przemyślenia do mnie ( od razu mi lepiej ). Marta pomęczona przeze mnie podesłała kolejną część i tak to wygląda na dzisiaj.




Jak widać w kolejnym poście powinnam już pokazać całe ptaszysko :) potem ostatni kawałek i decyzja czy koraliki, czy supełki czy może normalne krzyżyki ???? Jeszcze nie wiem co wybiorę :)

niedziela, 4 stycznia 2015

Sówka , połowa za mną :)

Podejrzewam, że jesteście już znudzone moją sówką ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo mnie podczytywać :) Ukończyłam 3 fragment , co oznacza, że połowa sówki za mną :) Huuurraaaaa :) Jakoś mi się wydaje, że Marta jest codziennie zasypywana mailami ode mnie ale obiecuję, że jeszcze 3 części i dam Ci chwilowo spokój. Oto ona ( sówka, nie Marta :P ) w całej okazałości:




A teraz kilka słów do Was moje kochane :) Jeżeli chodzi o zasady zabawy to na swoim przykładzie jako organizatorki nauczyłam się, że nie wszystkim one pasują chociaż nie wiem jak bym się starała. Dlatego też jak wcześniej napisałyście, udział biorą te osoby, którym to pasuje :) Piegucha, ja też zawsze haftuję kolorami i przyznam szczerze, że ten podział jest dla mnie nie lada wyzwaniem. I na koniec komunikat, wszystkie osoby chcące po prostu mi naubliżać zapraszam na priv :P takie komentarze będą kasowane i jeżeli się pojawią ponownie będę zmuszona włączyć moderację komentarzy. Nie chodzi mi o komentarze, które są szczere aż do bólu czasem :) bo takie szczere cenię i nigdy nie kasuję ani tez się nie obrażam, ale plucie jadem dla zasady ( zazwyczaj anonimy ) mnie wkurza na maksa. No to teraz się zacznie :P

sobota, 3 stycznia 2015

Sówka cz. 2

Postanowiłam jak najszybciej wyhaftować wzorki SAL-owe dopóki mam chęci i czas :) W piątek dostałam od Marty 2 część wzoru i już jest gotowa. Sówka bez czarnej nitki i już wykończona backstitchami :)




Teraz pozostaje mi czekać na kolejną część schematu :)
A żeby było mało kolejne SAL-e mnie skusiły , oj dziewczyny moja silna wola to mit :P Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie komentarze :)

piątek, 2 stycznia 2015

Sówka cz. 1

Jak niedawno pisałam , znowu zostałam skuszona SAL-em :) tym razem SAL sówkowy u Marty.   
Będziemy haftować śliczne sowy, kto się nie zdecydował niech żałuje. Marta wysyła do Nas wzór w kawałkach, ponieważ ja zaczynam haftować od dolnego lewego roku i tak też tutaj rozpoczęłam. Nowością jest natomiast to, że na bieżąco haftuję backstitche, do tej pory zawsze zostawiałam to sobie na koniec ale postanowiłam spróbować zmienić to moje przyzwyczajenie :) Wyhaftowałam całą pierwszą część , zostały puste miejsca na koraliki. Przyszyję je na samym końcu po wypraniu haftu i odnalezieniu pudła z koralikami :) No dobra dość gadania, tak oto prezentuje się moja pierwsza część sówki ( kolory lekko przekłamane , bo zdjęcia w nocy zrobione ) :





czwartek, 1 stycznia 2015

Nowy Rok 2015

Witajcie w Nowym Roku :) Oj jakoś tak ten 2014 strasznie szybko przeleciał, mnóstwo się u mnie pozmieniało , były wzloty i upadki ( jak to u każdego ) ale życzę sobie i Wam żeby ten 2015 rok był rokiem spełnionych marzeń, słonecznych dni i mnóstwa radości.




Szczęśliwego Nowego Roku :)

 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...