środa, 19 listopada 2014

Zagadka, kolejne podeście i mój pierwszy raz

Witajcie kochane :) ostrzegałam, że z systematycznością u mnie ostatnio nie najlepiej ale w końcu wrzucam drugie zdjęcie mojej zagadki , TUTAJ zasady zabawy dla przypomnienia .



Ostatnie dni a nawet tygodnie były pod znakiem urodzin Malucha, na początek prezenty dla dzieciaków w szkole a później imprezka dziecięca w domu. Dzięki pomocy przyjaciółki nie zwariowałam, dzieci się nie pozabijały a dom nadal stoi. A teraz wyjaśnię "mój pierwszy raz" : Maluch pewnego dnia przybiegł do mnie i oświadczył, że ma sprawę ( jeszcze nie wiedziałam co się kroi ) i że koniecznie muszę spełnić jego marzenie. Ja naiwna się zgodziłam i okazało się, że chodzi o TORT !!!! ( nigdy nie piekłam tortu) i mam go dla niego przygotować. Myślałam, że zamówię śliczny i sprawa załatwiona , ale nie :(  koniecznie miałam go sama upiec. No i cóż pozostało, jak obiecałam tak musiałam zrobić. Wyszło mi coś takiego i uważam, że jak na pierwsze podejście to nie było tak źle. Wiem, że dla wielu z Was upieczenie tortu to żaden kłopot, ale dla mnie to był nie lada wyczyn, tym bardziej że musiał być ze SPIDERMANEM ( żebym miała łatwiej pewnie ). No nic zdjęcie pokażę ale bądźcie wyrozumiałe :) i pozdrowienia od Malucha .




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...